Oglądamy,
badamy, bacznie analizujemy to co nas otacza. To najbardziej syntetyczne
podsumowanie Łódź Design Festivalu 2016 jakie przychodzi mi do głowy po
obejrzeniu wystaw. Jubileuszowa edycja nie została poświęcona materiałom przyszłości, inteligentnym technologiom ani wielkim gwiazdom światowego designu. Koncentrowała się wokół
tematów związanych z doświadczaniem codzienności, sprawami, które dotyczą nas
najbardziej.
Pierwszy przystanek wystawa „Szkłotyk” prezentująca szkło użytkowe
z lat 60. i 70. tworzone przez Jana Sylwestra Drosta i Erykę Trzewik- Drost.
Ich projekty znajdowały się kiedyś w niemal w każdym domu, dziś są poszukiwane
przez kolekcjonerów. Co je wyróżnia? Przemyślana, ciekawa forma, którą dało się
wykonać, nawet przy ograniczonych możliwościach technicznych tamtych czasów. W
pełni odczytamy zamysł twórców, kiedy weźmiemy przedmiot do ręki, poczujemy
jego ciężar, strukturę, chropowatą powierzchnie - dlatego wystawa została
stworzona tak, żeby każdy z eksponatów dało się dotknąć.
Wzornictwo z przełomu XX w. ma w sobie cos wyjątkowego,
ale czym może nas zachwycić pokrywa włazu kanalizacyjnego, metalowy kapsel czy
mapa paryskiego metra? Okazuje się, że to idealnie dopracowane projekty
świetnie spełniające swoje zadania. Kryje się za nimi genialna myśl,
dopracowana forma jest ściśle związana z pełnioną funkcją. Działają
perfekcyjnie, wiec wkomponowały się w nasz świat i stały się niemal
niewidzialne. O ich istnieniu przypomniała wystawa „ No Randomness”. Nic nie jest przypadkowe – okrągła pokrywa włazu
sprawia, że nie zapadnie się on do środka, 21 ząbków kapsla utrzymuje
szczelność butelki i doskonale sprawdza się w produkcji. Mapa paryskiego metra
choć nie odwzorowuje realnych odległości między punktem A i B, pozwala szybko
zorientować się jaką najkrótszą drogę wybrać.
Nowoczesny design nie oznacza, że musimy korzystać
z kosmicznych technologii. Czasem wystarczy dobry pomysł, połączenie druku 3D i
kilka niepotrzebnych przedmiotów, żeby stworzyć coś wartościowego. Tak powstała
wystawa „RE:made OBJECTS”.
Projektanci coraz częściej powracają do tradycyjnych technik wytwarzania
używanych od setek lat, lokalnych, naturalnych materiałów, korzystają z wiedzy
i doświadczenia rzemieślników. Bardziej niż precyzję maszyn cenią wrażliwość ludzkiej
ręki. Tak powstały przedmioty zaprezentowane na ekspozycjach: „MANUBA – Rzemiosło Odzyskane” oraz „Obserwatorium”.
Na koniec 10 lat festiwalu w pigułce, czyli
wystawa podsumowująca wszystkie dotychczasowe edycje. Punkt obowiązkowy, bo w 2017
roku zaczynamy wszystko OD.NOWA.
11. edycja ŁÓDŹ DESIGN FESTIVAL
03 – 08/10/ 2017
OD.NOWA