ONE PROJECT #3





ONE PROJECT #3 – Central Signal Box

autor: Herzog & de Meuron
lokalizacja: Bazylea / Szwajcaria
projekt: 1995
realizacja: 1998 - 1999


Przenieśmy się do Szwajcarii, by wziąć pod lupę kolejną realizację biura Herzog & de Meuron. Central Signal Box to budynek, w którym sprawowany jest nadzór nad ruchem kolejowym. To centrum dowodzenia przy ważnym węźle komunikacyjnym, które zapewnia bezpieczne poruszanie się pociągów. Wewnątrz znajduje się głownie specjalistyczny, elektroniczny sprzęt przeznaczony do kontrolowania zwrotnic i nadawania sygnałów, kilka stanowisk pracy oraz pomieszczeń pomocniczych.


Dlaczego taki bardzo techniczny obiekt, to ten któremu warto poświęcić uwagę? Co sprawia, że wyróżnia się na tle innych budowli tego typu? Wszystkie wyglądają przecież podobnie, muszą powstać zgodnie z wieloma rygorystycznymi przepisami i wytycznymi, mało pozostaje miejsca na jakiekolwiek szaleństwo. A jednak szwajcarskim projektantom udało się stworzyć coś oryginalnego. Pewnie dlatego, że niezależnie od rodzaju oraz skali inwestycji angażują się w stu procentach w swoją pracę. Dbają nie tylko o to, by każdy obiekt spełniał założenia funkcjonalne, ale także szanował zastaną przestrzeń, a jednocześnie posiadał ciekawą formę i dobrze dobrane materiały. Tą realizacją udowodnili, że techniczny budynek wcale nie musi być nudny, a ograniczenia pozwalają czasem na uwolnienie kolejnych pokładów kreatywności.



Central Signal Box zlokalizowano między skrajem torów kolejowych a ulicą, gdzie sąsiaduje z miejskimi zabudowaniami. Charakterem musiał współgrać ze wszystkimi okolicznymi obiektami. Architekci zaproponowali prostą betonową bryłę, która posiada 6 kondygnacji. Rzut najniższej przypomina trapez, ostatnie piętra mają w podstawie prostokąt. To sprawia, że całość posiada nieco nachyloną, niesymetryczną formę, ciekawszą od zwykłego prostopadłościanu. Ale to co wyróżnia tą strukturę? Clou projektu, to elewacja wykonana z poziomych miedzianych pasów. Budynek w całości oplata taśm o szerokości 20 cm. Taki materiał został wybrany nieprzypadkowo. Zabezpiecza przed uszkodzeniem naszpikowanego elektroniką wnętrza. Gdy w budynek trafi piorun nic złego nie powinno się wydarzyć, bo metalowa konstrukcja działa jak klatka Faradaya i przechwytuje całą energię z zewnątrz.


Z drugiej strony poziome pasy działają jak żaluzje – skręcone w odpowiednich miejscach dozuję ilość światła docierającą do środka. Po trzecie stanowią ciekawy detal. Zastosowana taśma wzbogaca prostą elewację. Toczy się na niej gra światła i cienia. Za każdym razem budynek wygląda nieco inaczej. W słoneczne dni fasada jest jasno miedziana, w pochmurne – w odcieniach ciemnego brązu. Zakrzywione elementy rzucają na nią cień, dodatkowo urozmaicając całą bryłę.



Mimo, że projekt idealnie wpasował się w otaczający go krajobraz architekci przy pracy twórczej myśleli globalnie. Budynek został tak zoptymalizowany, by mógł stać się prototypem i był wznoszony w całej Szwajcarii tworząc jednolity obraz przestrzeni industrialnych.